Łeba to nadmorskie miasto położone w powiecie lęborskim przy ujściu rzeki Łeby do Bałtyku. Początkowo była to rybacko-szkutnicza wieś. Po zagarnięciu Pomorza przez Zakon Krzyżacki rozwijała się, aż do uzyskania praw miejskich w 1357 roku. Później przechodziła z rąk do rąk – książąt pomorskich, Polski, Brandenburgii, Prus, Niemiec. W XVI wieku Łebę musiano relokować na wschód od ujścia rzeki z powodu huraganów i powodzi, które zniszczyły zabudowania, ukryte obecnie pod ruchomymi wydmami. Rozwój turystyki na dobre rozpoczął się na początku XX-wieku, gdy niemieccy artyści, szczególnie malarze, tłumnie szukali tutaj inspiracji. Do Polski Łeba trafiła po II wojnie światowej. Największy boom jako kurort i miejsce spędzania wakacji przeżywa od czasu budowy nitki kolejowej oraz wybudowania dużej liczby zakładowych domów wczasowych w latach 70-tych, nieprzerwanie aż do dziś.
W 1998 roku utworzono produkt turystyczny "Księstwo Łeby" i pod tą wspólną marką zjednoczyła się większość usługodawców. Jako "suwerenne" państewko posiada obieralnego księcia, własną walutę, Święto Łeby (8 lipca) obchodzone uroczyście z paradami i festynem.
Atrakcją największego formatu Łeby jest Słowiński Park Narodowy. Powstały w 1967 roku, już dziesięć lat później został wpisany na Listę Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery. Na jego terenie jest około 250 gatunków ptaków, w tym orzeł bielik, orlik krzykliwy, zimorodek, kormoran i bocian czarny. Taka ptasia różnorodność oraz położenie na szlaku przelotów dało Parkowi wpis na inną prestiżową listę – RAM-SAR. Kolejną przyczyną, dlaczego warto odwiedzić to miejsce jest bogactwo krajobrazów – jeziora, wydmy, torfowiska, bagna, lasy, a wszystko to na obszarze 327 km2. Dwa największe akweny to Łebsko (71 km2 powierzchni i 6, 3 m głębokości) i Gardno (24 km2 powierzchni i 2, 6 m głębokości), przy czym turyści podziwiać mogą tylko to pierwsze (łodzie z napędem elektrycznym na trasie Łeba-Kluki oraz wschodni i południowo-wschodni brzeg).
Między Łebskiem a morzem znajdują się ruchome wydmy, w tym największa zwana Górą Łącką, o wysokości 42 m. Biały kolor piasku, powstawanie wydm parabolicznych (czoło wydmy przesypuje się zgodnie z kierunkiem wiatru, ramiona "rogala" poruszają się wolniej niż czoło, ponieważ zatrzymywane są przez rosnące rośliny) powodują, że Mierzeja Łebska nazywana jest "polską Saharą". Ciekawostką jest, że hitlerowcy szkolili tutaj korpus Africa Korps.
W całym Parku wolno poruszać się jedynie po wyznaczonych szlakach, latem od maja do września od godziny 8 do 21, w pozostały okres w roku od godziny 8 do 16. Za jednorazowy wstęp dorośli zapłacą 6 zł, dzieci, młodzież, renciści i emeryci 3 zł, akredytacja 3 dniowa kosztuje odpowiednio 15 zł i 7, 5 zł. Dyrekcja Parku stworzyła w 2015 roku aplikację mobilną ułatwiającą poruszanie się po szlakach oraz zawierającą informacje o poszczególnych punktach i atrakcjach. Dobrze jest też odwiedzić Muzeum Parku w Smołdzinie lub filie w Rąbce i Rowach.
Na szlaku na wydmy znajdują się pozostałości niemieckiego poligonu z II wojny światowej. Testowano na nim bomby i rakiety (m. in. "Wunderwaffe" i "Rheintochter"), a ich resztki wciąż spoczywają na dnie jeziora Łebsko. Większość zabudowań została wysadzona w 1945 roku, gdy zbliżał się front wschodni. Zachował się jeden ze schronów, który obecnie służy jako muzeum. W środku, jak i na zewnątrz można podziwiać stare fotografie Łeby oraz sprzęt wojskowy.
Łebski Park Dinozaurów został stworzony w 2010 roku jako wierne odwzorowanie scenografii "Jurassic Park" Spielberga. Na dwudziestu hektarach zostało ustawione ponad sto pełnowymiarowych rzeźb dinozaurów oraz ścieżka ewolucji człowieka. Bawić (i uczyć) można także w zamku strachu, bajlandii (bohaterowie kreskówek w trójwymiarze dla najmłodszych), polu do mini-golfa, kinie 7D (film "Wędrówki z dinozaurami"), domku i garażu Flinstonów, płukalni złota, małpim gaju, warsztacie rzemieślniczym, wiosce indiańskiej, w mini zoo, na placu zabaw, gdzie można odkopać własnego dinozaura. Na Park Dinozaurów można poświęcić cały dzień, a i tak nie będzie nudno. Czas zwiedzania według właścicieli to około 4 do 6 godzin. Otwarte od kwietnia do początku października, w godzinach od 9 do 16-19 w zależności od okresu. Bilety ulgowe kosztują 30 zł, normalne 40 zł, grupowy 19 zł, niektóre punkty są dodatkowo płatne.
Łebski port jachtowy "Marina" może pomieścić do 120 łodzi i żaglówek. Posiada pełne zaplecze dla wodniaków – noclegi, Centrum Turystyczne i gastronomię. Także "szczury lądowe" mogą tutaj pooddychać morskim klimatem – organizowane są ogniska i koncerty szantowe, regaty (w tym eliminacje Mistrzostw Świata i Europy w klasie Optymist), Festiwal Piosenki Żeglarskiej. Amatorzy mniejszego bujania mogą wybrać się w rejs wycieczkowy do Skansenu Słowińców w Klukach (ok. 2 godziny w jedną stronę). Okolice Łeby są także popularne wśród windsurferów, istnieje szkółka windsurfingowa, gdzie można stawiać swoje pierwsze kroki w tym sporcie.
Kilometr od Łeby, nad jeziorem Sarbsko, w Nowęcinie znajduje się stadnina koni. W ofercie ma 35 rumaków, usługi dostosowane są do umiejętności i preferencji jeźdźców. Na pewno przejażdżka brzegiem morza jest niezapomnianych przeżyciem, a taka dwugodzinna przyjemność to koszt ok 100 zł. Zimą organizowane są kuligi.
W okolicy jak i w samym mieście znajduje się kilka szlaków turystycznych.
Szlak zielony ma ok. 20 km, jest łatwy i polecany spacerowiczom. Zaczyna się przy dworcu PKP, potem prowadzi przez rezerwat przyrody, prze Rąbkę do wyrzutni rakiet. Największy wysiłek czeka turystę podczas wspinaczki na Łącką Górę. Powrót plażą do miasta.
Dla bardziej wytrwałych przygotowany został szlak żółty o długości 38 km. Również zaczyna się przy dworcu PKP, ale prowadzi do wsi Żarnowiska nad jeziorem Łebsko i dalej drogą w Słowińskim Parku Narodowym. Aż do Kluk ciągną się tereny zielone i mokradła. W Klukach warto odwiedzić skansen, a dalej na szlaku jest kolejny punkt związany ze Słowińcami – wzgórze Rowokół, gdzie w okresie pogańskim odprawiano rytuały. Obecnie znajduje się wieża widokowa. Szlak kończy się we wsi Gardna Wielka.
Najtrudniejszy i najdłuższy szlak ma oznaczenia czerwone. Najpierw prowadzi razem ze szlakiem żółtym na ruchome wydmy, ale potem skręca na Czołpin, gdzie znajduje się latarnia morska. Dalej turysta mija jeziora Dołgie Wielkie i Dołgie Małe oraz Gardno. Trasa kończy się w Rowach.
Jedynym zarejestrowanym zabytkiem Łeby jest barokowy kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Początkowo kościół był drewniany i służył protestantom. Murowaną świątynię zaczęto budować w 1683 roku po pożarze od pioruna, który strawił poprzedni budynek. Prace trwały dwa lata, a ich zwieńczeniem był montaż dwóch gdańskich dzwonów. Niestety w 1761 roku wieża zawaliła się, ale szybko została odbudowana. Kolejny poważny remont miał miejsce w 1860 roku., wtedy też dodano nowe dzwony. Msze uświetniały trzy pokolenia organów – pierwsze grały w latach 1791-1831 i były podarunkiem jednego z parafian, drugie sprowadzono w 1833 roku przez kupca z Bordeaux, z pochodzenia łebianina, trzecie wymieniono przy okazji generalnego remontu w 1912 roku. Na początku XX-wieku ekspresjonista niemiecki szukający w Łebie inspiracji, Max Pachstein, namalował i podarował obraz Maryi, stojącej na globusie obmywanym przez morskie fale. Co ciekawe obraz powstał na prześcieradle, a użyto do niego farb, którymi rybacy naprawiali łodzie. Po drugiej wojnie światowej zabudowania zostały przekazane w ręce zakonu oblatów, którzy opiekują się parafią do dziś.
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP pochodzi z XVII wieku, ale początki parafii na terenie Łeby są z czasów krzyżackich. Murowany, gotycki kościół pw. św. Mikołaja działał tylko do połowy XVI wieku. Wtedy to osiedle słowiańskie po zachodniej stronie rzeki i krzyżackie po wschodniej przeniosły się na teren dzisiejszego miasta. Powodem było podmywanie brzegów, ogromna burza i powódź. Dziś można zwiedzać ruiny dawnego siedliska częściowo przysypane przez wydmy. W pozostałościach świątyni widnieje obraz Matki Boskiej pędzla Maxa Pechsteina.
Idąc tropem historii warto zwrócić uwagę na najstarszy dom w Łebie. Znajduje się przy ulicy Kościuszki 86. Na froncie jest łacińska sentencja właściciela: "Bóg jest moim obrońcą i wspomożycielem. Panie, nie opuszczę Cię, Ty mnie przecież błogosławisz. Johann Mampe. 18 lipca 1723 r."
Muzeum "Motyle świata" działa od 1998 roku i prezentuje kolekcję motyli ze wszystkich kontynentów – łącznie ponad 6000 okazów w ponad 400 gablotach. Od 1937 roku były zbierane i własnoręcznie preparowane lub zamawiane przez amatora-hobbystę, którego siostrzeńcy postanowili ukazać światu ten piękny zbiór. Całość jest dobrze opisana i ciekawie zaprezentowana. Muzuem jest czynne codziennie od godziny 9 do 21, w okresie lipiec-wrzesień, w późniejszych miesiącach tylko grupy zorganizowane. Bilety w cenie od 6, 5 do 10 złotych.
W Łebie działa największy w Polsce labirynt 3D. Zrobiony z żywopłotu zajmuje 5000 m2, posiada tarasy widokowe i 5 baz do zdobycia. Oprócz niego są różne labirynty klasyczne, gra w boule, a dla najmłodszych ogród drewnianych gier wielkoformatowych, będących przełożeniem popularnych zagadek i gier logicznych. Grupy zorganizowane mają do wyboru trzy scenariusze gry terenowej (pirata Rabarbara, Turniej Trójmagiczny Harrego Pottera, śladami Kaszub). Bilety w cenie 9 do 15 zł.
Wzdłuż portu rybackiego biegnie promenada z domkami rybackimi z XIX wieku, obecnie wykorzystywane jako punkty gastronomiczne itp. Trasa spacerowa kończy się prawie 200-metrowym molem z dzwonem patronów ludzi morza – św. Mikołajem i św. Jakubem.
Niezależnie czy turysta nastawia się na zwiedzanie terenowe czy bardziej miejskie, aktywne czy pasywne, po całym upalnym dniu warto spróbować jeszcze jednej miejscowej atrakcji mianowicie łebskiego piwa. Lekko pasteryzowane przez minutę w 70 stopniach Celsjusza bardzo dobrze gasi pragnienie.
Na koniec, jak mawiąją Anglicy.. "Last but not least".. będąc w Łebie i okolicach powinniśmy oczywiście zaznać odpoczynku na plaży.., leżą, opalając się i relaksując na jednym z "najprzyjemniejszych" piasków Europy, na przemian kąpaniem i pływaniem w orzeźwiających wodach Bałtyku.
Informacja dla plażowiczów: Kąpieliska latem nad Bałtykiem w Łebie: