Na granicy Brazylii, Argentyny i Paragwaju przyroda stworzyła niezwykłą scenerię – potężna kaskada 275 wodospadów otoczonych tropikalną dżunglą i spowitych woalem mgły oraz pyłu wodnego opada szerokimi na 2 do 3 - kilometrów białymi wstęgami. Nad 80 - metrową głębią Diabelskiej Gardzieli nieustannie powstają dziesiątki tęcz.
Wodospad Iguacu oznajmia swoje istnienie znacznie wcześniej, niż można go dostrzec. Ogłuszający huk, który słychać w promieniu 24 kilometrów, oraz lekkie drżenie ziemi są zapowiedzią jednego z najbardziej efektownych widowisk, jakie przygotowała natura.
Są to rzeki Iguacu niespodziewanie spadające z 72 - metrowego progu odpornej na erozje bazaltowej skały, i rozbijającej się w głębokiej przepaści w biały pył. Kipiące i spienione masy wodne z rykiem wtłaczające się w ogromną rozpadlinę zwaną La Garganta del Diablo (Diabelska Gardziel) to w rzeczywistości 275 większych i mniejszych wodospadów oddzielonych skalistymi wysepkami, na których rosną drzewa. Niektóre kaskady spadają w przepaść pojedynczą strugą, inne rozbijają się po drodze o występy skalne, rozpryskując grzywy piany, a jeszcze inne przeskakują ze skały na skałę. W otaczającej je gęstej mgle spienionych kropli wodnych tworzy niezliczone tęczowe mosty. Wodospad otacza dżungla o niezmierzonym bogactwie.
By chronić tropikalną faunę i florę, Brazylia i Argentyna utworzyły parki narodowe, które łącznie obejmują 1000 km2 terenów zielonych. Ze względu na unoszącą się w powietrzu wodę, i wysoką wilgotność terenu, w promieniu kilku kilometrów od wodospadów ukształtował się najbogatszy na świecie ekosystem, będący schronieniem dla wielu rzadkich i zagrożonych gatunków zwierząt oraz roślin. Aby w pełni oddać wspaniałość Iguacu co w języku miejscowych Indian oznacza Wielka Woda, warto podkreślić, że pod każdym względem przewyższa on Niagarę. Jest od niej trzy razy szerszy i spada z niego dwa i pół razy więcej wody, czyli 420 milionów litrów na minutę. Bez względu na to, czy obserwuje się ten widok z bliska, z jednego z wielu punktów obserwacyjnych, czy też z łodzi, dramaturgia tego spektaklu odgrywanego przez przyrodę głęboko porusza duszę i równie mocno olśniewa nieziemskim pięknem.