Jeśli często podróżujesz i chętnie poznajesz kulturę/język nowych miejsc to ten artykuł jest dla Ciebie.
Wakacje nie muszą być czasem leżenia na plaży, mogą być też aktywnie spędzone o walorach edukacyjnych. Wyjazd zagraniczny coraz częściej jest tańszy niżeli wczasy w Polsce, stad też spore zainteresowanie ofertami wypoczynku w ciepłych krajach jak Hiszpania, Lazurowe Wybrzeże, Meksyk czy Malta. Wyjeżdżając zagranicę warto jest znać języki obce, co najmniej angielski który pozwoli na komunikacje w obcym kraju, z tym też wiąże się oferta nauki podczas wakacji. Oczywiście można uczyć się samodzielnie, jednak zwykle brak nam odwagi, pomysłu lub motywacji, zwłaszcza kiedy wyjeżdżamy z biura podróży i otoczeni jesteśmy zarówno wczasowiczami z Polski jak i obsługą i animacjami w języku polskim.
Pozwalają wypocząć, zwiedzać i uczyć się zarazem i to bez odczucia zmęczenia. To fenomen oparty na metodzie immersji, która uchodzi za najskuteczniejszą metodę nauki, głównie za sprawą tego, ze działa równie dobrze i na początkujących i na zaawansowanych, starszych i młodszych, jednym słowem wszystkich. Niejako wymusza ona na uczniu używanie języka, bombarduje go bodźcami językowymi zmuszając mózg do nauki podświadomej, przejmowania języka. Nauka na kursach i obozach językowych polega na immersji czyli stworzeniu okoliczności i sprowokowaniu okazji do używania języka. Wbrew pozorom na kursach niewiele jest zajęć znanych nam ze szkół językowych i kursów z Polski, o ile w ogóle takowe się odbywają. Sercem kursu są zajęcia praktyczne, integracyjne poprzez zabawę, rozrywkę, aktywności różnego rodzaju do wyboru wedle własnych preferencji. Duża swoboda pozwala na naukę tak jak lubimy, jak jest nam wygodnie, niekoniecznie tak jak woli większość, czy jak dyktuje nauczyciel.
Wiele osób narzeka, iż kursy zagraniczne języków obcych są zbyt drogie. Są one kosztowne, jednak przeliczając ich wartość i porównując z kosztami kursów szkołach językowych w Polsce okazuje się, iż wydatek kilku tysięcy na kilka tygodni nie jest tak duży jakby się wydawało. Dodatkowo należy uwzględnić iż istnieje możliwość połączenia kursu z wakacjami zyskując podwójnie. Wówczas koszty urlopu i koszty kursu osobno są znacznie wyższe niżeli oferta kursu językowe w ciekawych kurortach turystycznych jak Barcelona. Nicea, czy Brighton, St. Julian itd. Wybierając termin w wakacje musimy liczyć się z wyższymi kosztami, głównie zakwaterowania i utrzymania, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie aby w egzotyczne miejsca, blisko cudownych plaż i zabytków wybrać się poza sezonem, we wrześniu, czy maju a nawet w grudniu korzystając z o wiele cieplejszych promieni słonecznych na Malcie niżeli w Polsce. Wówczas można liczyć nie tylko an tańsze przeloty, ale również noclegi, większy wybór pensjonatów, jak też tańsze atrakcje turystyczne i dostęp do nich bez kolejek. Pobyt poza sezonem turystycznym bywa ciekawy pod wieloma względami, bowiem to wówczas można spotkać tubylców, mieszkańców, mieć okazję do porozmawiania, czy uczestniczenia w rodzimych piknikach, obrzędach, nie w wielkim zgiełku i warze jaki panuje w tych miejscach w szczycie sezonu, kiedy wszystko przygotowane jest pod turystów i częściej na ulicy słychać wypowiedzi cudzoziemców niżeli rdzennych mieszkańców. Warto czasem zrobić sobie wakacje, urlop w środku zimy czy późną jesienią. Jeżeli nie zależy nam na plaży, piasku i surfowaniu po falach a wolimy skupić się na uroku kafejek, miasteczek i zwiedzaniu zabytków to polecanym terminem na kurs językowy jest listopad, marzec, kwiecień. Kursy językowe odbywają się przez cały rok, to my sami decydujemy kiedy pojedziemy i jaka destynacje wybierzemy. Jeśli mamy na tyle czasu, ochoty i funduszy możemy jeździć na kursy kilkakrotnie w roku, zmieniając destynacje czy też wybierając tę samą. Wracając z kursu zwykle jesteśmy nastawieni do życia i nauki języka niezmiernie pozytywnie, wracamy z bagażem wspomnień i doświadczeń a także kontaktów z całego świata. Międzynarodowe środowisko kursantów to element nie do zastąpienia przez żadną inna formę nauki - podaje Sprachcaffe, więcej tutaj >>
Nauka języka zwykle kojarzy się nam z trudem, wysiłkiem, zdecydowanie rzadziej z wakacji, aczkolwiek mając na uwadze wyjazdy zagraniczne w sezonie turystycznym to faktycznie wakacje sprzyjają nauce, co warto jest wykorzystać. Pobyty zagraniczne, niekoniecznie w kraju w którym język obcy jakim się posługujemy jest językiem urzędowym wpływają na rozwój znajomości jeżyka, a przede wszystkim poprawiają płynność wypowiedzi. Jeśli chcesz podszkolić język lub chcesz zacząć naukę i zależy Ci na profesjonalnej nauce, nie tylko konwersacjach przy piwie w lobby hotelowym, to warto jest wybrać się na zorganizowany kurs językowy zagranicą. Jednym z organizatorów tego typu kursów językowych jest Sprachcaffe. To firma, której ofertę warto jest poznać, gdyż jest niezwykle interesująca zarówno pod kątem atrakcyjności kursów jak i dostępności lokalizacji, języków do wyboru i poziomów zaawansowania. Jest to firma z bogatym doświadczeniem, działająca na rynku od wielu lat, stąd też posiada niemałe grono stałych klientów i osób polecających ofertę w 100%.
Oferta jest na tyle szeroka, iż każdy może znaleźć coś dla siebie. Dodatkiem do kursów języka obcego są kursy hobbystyczne łączone z kursem językowym zyskują efekt ze zdwojoną siłą. Możemy uczyć się hiszpańskiego w Hiszpanii wzbogacając wyjazd nauka tańca w języku hiszpańskim, bądź też oddając się sportom wodnym na Malcie jednocześnie doskonaląc angielski. Różnorodność destynacji i rosnąca liczba szkół językowych które realizują kursy na miejscu to wielki atut Sprachcaffe. Ceniąc elastyczność wobec klienta Sprachcaffe zapewnia dowolność wyboru terminu kursu, czasu jego trwania jak również dojazdu i zakwaterowania które pozostają w zakresie kursanta. Oczywiście nie pozostawiając klientów samym sobie Sprachcaffe podpowiada jak obniżyć koszty kursu oraz jak zorganizować warunki nauki by były jak najbardziej komfortowe.
Sprachcaffe to gwarancja udanych wakacji i świetnej jakości nauczania
Jeśli nie wierzysz możesz przekonać się po pozytywnych opiniach osób, które skorzystały raz z kursu językowego i już planują kolejny wyjazd, lub są stałymi bywalcami kursów. Obserwując efektywność te formy nauczania nie sposób się od niej odwrócić. Zamiast ślęczeć nad podręcznikiem zdecydowanie przyjemniej i szybciej jest uczyć się języka w praktyce, obcując z językiem na co dzień. Zamiast uczyć się nadwyrężając swój czas w tygodniu warto jest wyjechać i poświecić kilka tygodni wyłącznie naukę i wypoczynek. Zrelaksowany mózg szybciej zapamiętuje, co więcej doświadczając osobiście sytuacji dnia codziennego mamy szansę nauczyć się o wiele więcej niżeli w scenkach odgrywanych na kursach. Mimo iż kilka tygodni nauki może wydać się wyczerpujące, to prawie wszyscy wracając z kursu uważają, iż był to wartościowo wykorzystany czas pełen doskonałej zabawy i relaksu
Polecamy też artykuł prasowy o Sprachcaffe, więcej tutaj >>